PZU ma najbardziej atrakcyjne cenowo zarówno OC, jaki autocasco dla nowych pojazdów. Z analizy wysokości stawek wynika też, że na ubezpieczaniu nowych samochodów bardzo zależy towarzystwom Axa i Link4 (drugie i trzecie miejsce w zestawieniu). W rankingu pakietów ubezpieczeń komunikacyjnych dla nowych aut kolejność jest identyczna: PZU, Axa i Link4.
Oceniliśmy oferty dziesięciu towarzystw oraz jednego banku, który pośredniczy w sprzedaży polis komunikacyjnych. Firmy te dominują na rynku ubezpieczeń samochodowych. Większość z nich zmieniła ceny polis. Niektóre podrożały.
W kilku towarzystwach ceny spadły.
W porównaniu z 2008 rokiem potaniały na przykład ubezpieczenia nowych samochodów w PZU. Z polisami dla używanych aut jest różnie. Jedne trochę podrożały, inne nieznacznie staniały w zależności od marki samochodu czy miejsca rejestracji.
Większość towarzystw wprowadziła zmiany do systemu zniżek i zwyżek. Compensa skasowała zniżki dla kobiet pracowników urzędów administracji państwowej i samorządowej. Nie ma też zniżki za wykupienie - oprócz OC - autocasco dla tego samego pojazdu o wartości rynkowej nie mniejszej niż 60 tys. zł. Liberty Direct zrezygnowało w AC ze zniżki dla osób mających dzieci poniżej 18. roku życia. Natomiast Allianz dodał w AC zniżki za system monitorowania GPS (20 proc.) i za konto w Allianz Banku (25 proc.).
Trudno powiedzieć, jak długo ceny ubezpieczeń komunikacyjnych utrzymają się na obecnym poziomie. 10 grudnia tego roku zostaną podniesione sumy gwarancyjne, czyli maksymalne odszkodowania, które kierowcy mogą otrzymać od ubezpieczyciela. Wzrosną one z 300 tys. do 500 tys. euro (maksymalne odszkodowanie za zniszczony samochód) oraz z 1,5 mln do 2,5 mln euro (za utratę życia lub zdrowia w wyniku wypadku). Warta wprowadzi nowe limity 1 grudnia, nie podwyższając cen OC. Ale nie wiadomo, jak postąpią inne towarzystwa.
Rentowność ubezpieczeń ma kluczowe znaczenie. Jej spadek jest wynikiem m.in. wojny cenowej. Wejście na rynek nowych firm, sprzedaż polis przez Internet sprawiły, że stawki ubezpieczeń w zasadzie nie rosły, albo zmieniały się nieznacznie.
(Eliza Więcław, Rzeczpospolita, 26 listopada 2009 r.; wybrane fragmenty)